Forum sojuszu USA z universum 28
To lepsze, niż opisy na gg :D
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum sojuszu USA z universum 28 Strona Główna
->
Humor
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Informacje dotyczące forum.
----------------
Informacje o forum
Gra
----------------
Informacje i pytania dotyczące gry.
Sojusz
Handel
Dyplomacja
Wojny
Porozmawiajmy o OGame.
Rada
Życie poza OGame.
----------------
Humor
A dlaczego...?
Wolny czas
Off-topic
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Anoxys
Wysłany: Pią 16:57, 02 Mar 2007
Temat postu:
I love anal. You?
Video tutorials!
http://I-Love-Anal.info/videos/mediaplayer.php?file=1243367
Anoxys
Wysłany: Pią 16:56, 02 Mar 2007
Temat postu:
Love anal sex? This is a site for you!
http://I-Love-Anal.info/videos/mediaplayer.php?file=1243367
Anoxys
Wysłany: Pią 16:55, 02 Mar 2007
Temat postu:
Young hot girl is done in all holes! Watch that!
http://I-Love-Anal.info/videos/mediaplayer.php?file=1243367
Cubaza
Wysłany: Nie 22:46, 26 Lut 2006
Temat postu:
Po długiej upojnej nocy on zauważył na jej stoliku przy nocnej lampie zdjęcie faceta. Zaczął się niepokoić.
- Czy to jest twój mąż? - nerwowo zapytał.
- Nie głuptasie - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Czy to twój chłopak? - kontynuował.
- Nie, coś ty - odpowiedziała.
- Czy to twój ojciec lub brat? - pytał.
- Nie, nie, nie - odpowiedziała delikatnie gryząc go w ucho.
- A więc kto to jest? - nalegał.
- To ja przed zabiegiem chirurgicznym.
=====================================
Tarzan leciał sobie na lianie przez dżunglę i tak niefortunnie się trafiło, że lina się urwała, a nasz bohater przywalił z całą prędkością w drzewo. Nie obyło się bez szkód: urwało mu rękę, oko i... męskość
Więc idzie biedak do szamana i prosi go żeby ten coś na to poradził.
-Nie masz się co martwić Tarzan zaraz to załatwimy.
I dał mu rękę goryla, oko orła i trąbę słonia...
Po tygodniu spotykają się w lesie i szaman się pyta jak sprawuje się nowy sprzęt.
- Wiesz szaman, właściwie to zajebiście- na rękę, każdego kładę, mogę złamać każde drzewo i podnieść najcięższy kamień. Oko też super- z kilometra widzę jak mrówki znoszą zapasy do mrowiska. Trąba też niezła ale mnie wkurwia jak liście do dupy pakuje....
===================================
Jasiu poszedł do cyrku, którego główną atrakcją był clown - szyderca. Clown jako swojego "partnera" wybrał jasia
Clown: Jasiu twoja głowa jest jak d*pa krowy
Publicznośc w śmiech
Clown: Twoje ręce też są jak d*pa krowy
Publiczność w śmiech
Clown; Jasiu ty wogóle jesteś jak d*pa wołowa!
Jasiu się połakał wrócił do domu i poskarzył się tacie
Tata: nastepnym razem pójdziesz z wujkiem Staszkiem, mistrzem nad mistrzami ciętej riposty.
Clown wybrał jasia Jasiu poszedł z wujkiem
Clown: jasiu twoja głowa jest jak d*pa krowy
Wujek Staszek: Spi**dalaj . . .
==========================================
-Czym się różni pedał od kanarka???
-Niczym. Ten i ten ma obsrany drążek!!
=========================================
O, jeszce jeden ale chyba wiekszosc zna:
Indianskie dziecko przychodzi pewnego dnia do taty i pyta.
- Tato, tato, w jaki sposob nadajesz imiona?
na to ojciec:
- Widzisz moj synu, kiedy mam nadac imie swojemu dziecku, po prostu wygladam z tipi na zewnatrz i nadaje dziecku imie rzeczy ktora widze. Jak widze oblok na niebie, to nazywam dziecko Plynacy Oblok, jak widze klucz ptakow, to nazywam dziecko Przelatujace Gesi, a wlasciwie czemu pytasz Pieprzace Sie Psy?
========================================
Cubaza
Wysłany: Sob 13:49, 25 Lut 2006
Temat postu:
Leci Amorek nad parkiem, patrzy a tu stoją dwa posągi-ona i on - wpatrzone w siebie... Amorek myśli sobie: ożywię te posągi na 15 minut-niech "zrobią co mają zrobić" i każdy będzie szczęśliwy. I tak też się stało, ożywił je i mówi: Macie 15 minut, idzcie w jakieś ustronne miejsce ->w krzaki i zróbcie TO, czego tak bardzo pragniecie od dawna.
Ożywione posągi szybko udały się we wskazane miejsce, za chwile dobiegają stamtąd odgłosy: "uhhh aahh yyy oooo.....?/%&*....." Minęło 5 minut, Amorek patrzy a tu posągi wracają...pyta ich: Co tak szybko, przecież macie jeszcze 10 minut...no wykorzystajcie ten czas... Posągi popatrzyły na siebie, pomyślały... i on mówi do niej: Dobra... to teraz Ty trzymasz gołębia a ja mu sram na głowę.......
jethro
Wysłany: Pią 15:49, 24 Lut 2006
Temat postu:
Przychodzi młody chłopak do baru i mówi:
- poprosze 6 piw
- o widzę że dziś świętujemy. Co się takie stało?? - pyta barman
- miałem dziś w swoim zyciu pierwszego lodzika -odpowiada młodzik
- o w takim razie masz ode mnie 7 gratis - dorzuca barman
- Nie, nie jak 6 piw tego smaku nie zabije to siódme też nie.
gregOr_12
Wysłany: Pią 23:19, 03 Lut 2006
Temat postu:
na to ja zamieszcze cos oryginalnego tak!! tak!! dobrze myslicie to jest odcinek z serii
HAPPY TREE FRIENDS
TO MACIE ADRES DO TEGO ODCINKA
http://www.gryonline.org/happy/flash.php?gra=281
badzcie cierpliwi to dostaniecie następne odcinki
P.S. co do nowego opisu to wymysla moj kumpel
Jim Raynor
Wysłany: Śro 21:07, 25 Sty 2006
Temat postu:
AUTENTYK!!!
W Krakowie na chirurgii (nie powiem, której) przyjmował wtedy doktor, który wyznawał dwie zasady:
- po pierwsze: dzień trzeba miło rozpocząć, bo potem jest chu...wo
(wiec setka po przyjściu do pracy to jest to)
- a drugie: ze w ZUS-ie siedzą same kretyny.
Męczył go jeden pacjent, który po raz czwarty już przyszedł celem
wydania KOLEJNEGO zaświadczenia dla ZUS'u z powodu utraty w wypadku
tramwajowym obu nóg. Problem w tym, ze urzędnicy z ZUS uwzięli się albo na
pacjenta, albo na chirurga, bo z uporem maniaka przyznawali rentę CZASOWA za
każdym razem. Gdy wiec pacjent czwarty raz pojawił się z drukiem na kolejna
rentę czasowa, chirurg spienił się mocno, a jako ze był tuz po wyznaniu swojej pierwszej zasady, napisał na druku, przywalając do tego wszelkie urzędowe pieczątki orzecznika:
" UJEBALO MU OBIE NOGI I JUZ MU KURWA NIE ODROSNA!!! "
Facet tydzień później przyszedł z flaszka, bo dostał wreszcie rentę stalą
------------------------------------------------------------------------------------------------
Po wnikliwych obserwacjach i wielu skargach od pracowników, zarząd naszej
firmy postanowił wprowadzić zakaz używania wulgarnego języka w czasie
pracy. Od dzisiaj nie wolno używać w komunikacji wewnątrz firmy słów
powszechnie uznawanych za obraźliwe czy wulgarne. Drodzy pracownicy,
musicie zdawać sobie sprawę, że bardzo często macie do czynienia z
osobami o wiele wrażliwszymi od siebie i używając dość swobodnego języka
możecie kogoś urazić czy spowodować u niego nieodwracalne zmiany
psychiczne. Ten typ języka nie będzie już tolerowany, a kto się nie
zastosuje do tego zarządzenia poniesie surowe konsekwencje. Aby ułatwić
wszystkim "przejście" na akceptowalny dla wrażliwych uszu język zarząd
przygotował podręczną listę zwrotów zamiennych pod nazwą: "LEPIEJ
POWIEDZ..." Zwroty zostały tak opracowane, że sprawna wymiana pomysłów i
informacji będzie możliwa bez straty czasu i wysokiej efektywności
komunikacji. A oto przygotowana na podstawie wnikliwych obserwacji rozmów
pracowników lista:
LEPIEJ POWIEDZ: Być może mógłbym dzisiaj zostać po godzinach.
ZAMIAST: Czyś ty ochujał? Co ja kurwa domu nie mam czy co?
LEPIEJ POWIEDZ: Myślę, że w ten sposób nie uda nam się tego zrobić.
ZAMIAST: I tak kurwa do zajebania! Całe życie z kretynami!
LEPIEJ POWIEDZ: Może powinieneś jeszcze to sprawdzić...
ZAMIAST: No i weź tu kurwa tłumacz debilowi...
LEPIEJ POWIEDZ: Nie uczestniczę w realizacji tego projektu.
ZAMIAST: A chuj mnie to obchodzi!
LEPIEJ POWIEDZ: Hmmm... To bardzo interesujące...
ZAMIAST: Co ty pierdolisz?
LEPIEJ POWIEDZ: Spróbujemy to jakoś rozplanować...
ZAMIAST: I kurwa dopiero teraz mi o tym mówisz?
LEPIEJ POWIEDZ: On nie jest zapoznany ze sprawą...
ZAMIAST: Jak zwykle był zajęty lizaniem czyjejś dupy!
LEPIEJ POWIEDZ: Przepraszam Pana...
ZAMIAST: I chuj ci w dupę...
LEPIEJ POWIEDZ: Jestem w tej chwili zawalony robotą...
ZAMIAST: I co kurwa jeszcze mam zrobić? Mam płacone na godzinę...
LEPIEJ POWIEDZ: Lubię wyzwania...
ZAMIAST: Poszukaj sobie kogoś głupszego od siebie do czarnej roboty...
LEPIEJ POWIEDZ: Nie za bardzo mogę ci w tej chwili pomóc.
ZAMIAST: Pojebało cię? Frajera szukasz?
LEPIEJ POWIEDZ: Ona jest agresywną i przebojową osobą.
ZAMIAST: To suka jakich mało!
LEPIEJ POWIEDZ: Mógłbyś więcej poćwiczyć robienie tego.
ZAMIAST: Przecież ty kurwa nie masz zielonego pojęcia jak to się robi!
LEPIEJ POWIEDZ: To jest dla mnie kłopotliwe...
ZAMIAST: Chyba cię kurwa pojebało!
Z góry dziękujemy za zastosowanie się do powyższego zarządzenia i życzymy
miłej atmosfery w komunikowaniu się ze współpracownikami, mając nadzieję
że nasz drobny wkład w postaci przygotowanej listy przyczyni się do
zwiększenia efektywności pracy i usprawnienia komunikacji.
Cubaza
Wysłany: Śro 20:42, 25 Sty 2006
Temat postu:
Dałem do nowego posta z jednego powodu
Wydaje mi się, że jak ktoś patrzył na poprzedniego posta to nie patrzy na następne:P bo wyedytowany nie pokazuje jako nowy
Tak, że w nowym poście są nowe kawały
Pozdrawiam z góry i dziękuje DWw za przesłanie mi surowców w postaci 20metalu 20kryształu
a teraz kawały:
===========================================
Był sobie facet, który miał motor. A ponieważ bardzo go lubił, to codziennie smarował go wazeliną, żeby mu nie zardzewiał podczas deszczu. I pewnego razu spotkał dziewczynę marzeń. On ja pokochał, a ona jego, jak to w bajkach bywa. I pewnego dnia ona zaprosiła go do siebie na obiad. Przed wejściem do jadalni uprzedziła go:
- U nas w domu jest taka tradycja, ze kto się pierwszy odezwie po obiedzie, zmywa naczynia, ta tradycja obowiązuje również gości. Tak więc pamiętaj!
No więc zaczęli jeść, zjedli i siedzą, i patrzą po sobie. Chłopak sobie myśli:
- Mmmm, pycha obiad, trzeba by było podziękować, no ale nie będę przecież zmywać.
Dziewczyna sobie myśli:
- Zabrałabym go juz do pokoju, ale nie mogę nic powiedzieć, bo będę musiała zmywać.
Matka myśli:
- Trzeba by już wstać, ale napracowałam się dzisiaj i nie chce mi się zmywać.
Ojciec myśli:
- Nic nie robiłem przez cały dzień, to i zmywać nie będę.
Mija pół godziny. Chłopakowi się znudziło, wziął dziewczynę, posadził na stole, podniósł jej spódnicę, spuścił spodnie i ulżył sobie. Siada i myśli.
- UUUch, leżało mi to już od dwóch dni, trzeba by jej coś powiedzieć, bo to jakoś głupio, ale przecież zmywać nie będę.
Dziewczyna myśli:
- Było ekstra, trzeba by mu podziękować, ale to zmywanie...
Matka myśli:
- Nie miałam tego od 6 lat, trza by coś staremu powiedzieć, ale nie teraz, bo zmywać nie będę.
Ojciec myśli:
- A to gnój, moją córkę przeruchał, a ja przez to zmywanie nic nie mogę powiedzieć.
Mija następne pól godziny. Chłopak wziął mamusię na stół i powtórzył numer.
Siada i myśli:
- Ale się spodliem. Tu taka lacha, a ja jej matkę. Musiałbym się wytłumaczyc, ale to zmywanie...
Dziewczyna myśli:
- Świnia, najpierw ja, potem moja matka. Musiałabym mu coś powiedzieć, ale...
Matka myśli:
- Ehhhh! Jak dobrze! Jak mu podziękować, jak nie można nic powiedzieć.
Ojciec z pianą na ustach myśli:
- Moja córka, moja żona na moim stole, a ja nic nie mogę temu draniowi nic powiedzieć!
Nagle zerwał się deszcz. Chłopak wstaje od stołu, podchodzi do okna i patrzy jak jego motor moknie.
- He, he, dobrze, ze go wysmarowałem wazeliną - myśli - Jak przestanie padać to muszę go znowu posmarować.
I zaczyna szukać po kieszeniach puszki, i stwierdza, ze zapomniał jej wziąć z domu.
- No trudno, zmyję te naczynia - myśli i pyta:
- Czy ktoś ma wazelinę?
Na co ojciec zrywa się i biegnie do kuchni:
- To ja juz pozmywam!
====================================
Jest niedziela, czas wypłaty kieszonkowego...
Ojciec wyciąga portfel i mówi do syna:
- Możesz jak zwykle dostać 100 ... albo możesz dostać 1000 i lanie od matki, jeżeli powiesz jej, że te czarne stringi, które znalazła w naszym samochodzie, należą do twojej dziewczyny
=========================================
Pani doktor nie może zasnąć - rozum walczy w niej z sumieniem.
Sumienie: "Nie można spokojnie zasnąć, kiedy się zdradziło męża!"
Rozum: "A to niby dlaczego! Jeśli mąż wiecznie zajęty, nie ma czasu na seks z braku czasu - to i święta by uległa. Dobrze zrobiłaś... "śpij spokojnie, śpij"...
Sumienie: "Zdrada zdradzie nierówna! Kopulować z pacjentem - to naruszenie etyki lekarskiej!"
Rozum: "Tak? A przypomnij sobie Zalewską z Polikliniki. Ona regularnie sypia z pacjentami i wszyscy są zadowoleni, wszystkim jest dobrze."
Sumienie milknie. Kobieta zapada powoli w sen...
Nagle - sumienie odzywa się nieśmiałym szeptem: "No, ale Zalewska nie jest weterynarzem...."
==================================
Czerwony kapturek szedł sobie do babci.
Nagle za krzaczków wypada wielki włochaty wilk i mówi:
-Mam cię, kapturku! Teraz wycałuje cię tam, gdzie nikt Cię jeszcze nie całował "
Kapturek lekko zdziwiona :
-W koszyczek ??
==================================
Student wchodzi na egzamin z logiki i prosto z mostu mówi do pofesora:
- Panie profesorze czy pan to sie orientuje w tej logice?
- Oczywiście że tak.
- To zrobimy tak: Ja zadam panu pytanie, jak pan nie odpowie to dostane 5 a jesli tak nie zdam egzaminu.
- No dobrze,. Co to za pytanie?
- Co jest zarazem legalne ale nielogiczne, logiczne ale nielegalne, a co jest ani logiczne ale legalne?
Facet myśli, myśli i nie wie. W koncu stawia studentowi 5. Po egzaminie idzie do innego profesora i prosii go o odpowiedz.
- To proste. W pana wieku ma pan młodą żone co jest legalne ale nielogiczne. Pana zona ma kochanka co jest logiczne ale nielegalne, a pan stawia kochankowi swojej żony 5 zamiast wywalić go na zbity ryj co jest ani logiczne ani legalne!
=================================
Wigilijny poranek. Żona budzi Stefana o 7.00.
- Stefan, no Stefan, nie mam masła. Słyszysz?
- A co ja na to poradzę.
- Ubieraj się i idź do sklepu.
- Ale ja nie wiem gdzie jest w sklepie masło.
- Wejdziesz, naprzeciwko kasy są lodówki, w pierwszej jest mleko, a w
drugiej masło, idź.
Stefan wstał, ubrał się poszedł do sklepu. Przeszedł obok kas, podszedł do
lodówki, wyjął masło i poszedł zapłacić.
Na kasie stała zajebista laseczka. Stefan trochę z nią pogadał, pożartował,
a laska niespodziewanie zaproponowała aby poszli do niej. Poszli i troszkę
potentegowali.
Po upojnym popołudniu Stefan budzi się i widzi że jest przed 20.00.
Wyskakuje z łóżka i mówi do laski
- Masz mąkę?
- Mam.
- To przynieś szybko i posyp mi ręcę.
Laska zdziwiona przynosi mąkę i posypuje ręce Stefana po czym on wybiega z
domu.
W domu Stefanowi drzwi otwiera żona.
- Stefan gdzieś ty był, rodzina się zjechała, zjedliśmy kolację bez masła.
- Gdzie byłeś?
- Skarbie, jestem ci winny wyjaśnienie. Otóż poszedłem do sklepu, z lodówki
wyjąłem masło i poszedłem zapłacić. Na kasie stała zajebista laseczka,
trochę z nią pogadałem, pożartowałem, a ona mnie zaprosiła do siebie a u
niej trochę zabradziażyliśmy Obudziłem się i szybko przyjechałem do domu.
Zona wysłuchała wszystkiego spokojnie i ze zniecierpliwieniem w głosie
powiedziała:
- Pokaż ręce.
Stefan pokazał obsypane w mące ręce, na co żona:
- Pier....., Stefan, znowu byłeś na kręglach.
Cubaza
Wysłany: Nie 0:18, 22 Sty 2006
Temat postu:
Wina zawsze leży po obu stronach:
Żony i teściowej;)
Nauka pisania na gg... bardzo przydatne:
http://www.zanim.napiszesz.prv.p
Jako, że robi się nudnawo a dawno kawałów nie było to proszę: Dla Natalii, żeby miała co czytać i sikać na ręce koleżanek.... hmmmm
Do ginekologa (w USA) przychodzi dziewczyna. Jak to zwykle bywa, ginekolog prosi ją żeby się rozebrała. Dziewczyna rozbiera się, a na jej klatce piersiowej widnieje duża litera 'Y'.
Zaciekawiony doktor pyta skąd ta litera na jej ciele?
- "Mam chłopaka w Yale, który jest bardzo dumny ze swojej uczelni i cały czas nosi jej koszulkę, nawet wtedy gdy się kochamy".
Po pewnym czasie do tego samego ginekologa znowu przychodzi, tym razem inna, dziewczyna, rozbiera się, a na jej ciele, widnieje duża litera 'H'.
- "Co to za litera?" - pyta doktor.
- "Mam chłopaka na Harwardzie, jest tak dumny ze swojej uczelni, że cały czas nosi jej koszulkę, nawet wtedy gdy się kochamy".
Po pewnym czasie, do tegoż ginekologa przychodzi następna dziewczyna, z dużą literą 'W' na swej klatce piersiowej.
- "Co, masz chłopaka w Wiskonsin?" - pyta doktor
- "Nie, ale mam dziewczynę w Minnesocie. A dlaczego pytasz?"
==========================================
- Od dziś będziemy liczyli na komputerach! - oznajmiła nauczycielka
- Wspaniale! Znakomicie!! - cieszą się uczniowie.
- No to kto mi powie, ile będzie pięć komputerów dodać dwadzieścia jeden komputerów?...
===========================================
Lekcja z wychowawcą klasy. Edukacja seksualna. Pan stara się aby dzieci jak
najwięcej sobie przyswoiły, zrozumiały... delikatnie... kwiatki...
motylki... itepe...
- Powiedzcie mi dzieci czy ostatnio widziałyście może coś, co mogło być
związane z życiem płciowym? - Tak Zosiu ?
- Ostatnio widziałam proszę pana na drzewku, które rośnie koło naszego domu
gniazdko. A w nim ptaszek wysiaduje jajeczka...
- Pięknie Zosiu... i co w związku z tym jeszcze możesz powiedzieć?
- Że ten ptaszek to samiczka i że ona wysiaduje te jajeczka żeby mieć małe
ptaszki...
- No właśnie bardzo ślicznie... ktoś jeszcze? Tak Stasiu?
- Proszę Pana... a moja mamusia mówi, że jest w ciąży i ma duży brzuszek...
- No i?
- No i pewnie niedługo będę miał siostrzyczkę...
- No pięknie... ktoś jeszcze? Nikt Tak... Tak Jasiu
- Proszę Pana... a ja wczoraj wieczorem oglądałem taki suuuper film!
- Taak?
- Nooo... to był taki film o zabójcach ninja... i w finałowej scenie było
ich dwudziestu... i oni wszyscy naraz... ale to wszyscy zaatakowali głównego
bohatera...
- No ii? Ee...
- A on im wtedy wszystkim... ale to wszystkim naraz dokopał... poskręcał
karki... połamał kości... powyrywał wnętrzności... ale się działo... mówię
Panu
- No dobrze Jasiu widzę, że jesteś jeszcze podekscytowany... ale jaki to ma
związek z moim pytaniem?
- Bo wtedy zrozumiałem Proszę Pana... zrozumiałem... że Chuck Norris to się
w walce nie pier*oli
===================================
W pewnej rodzince był taki zwyczaj, ze rodzice co dwa, trzy dni wyjeżdżali do znajomych na noc, więc jedyny syn miał całą chatę wolną przez cały wieczór i noc. Wiec skwapliwie z tego korzystał sprowadzając sobie swoją dziewczynę i razem "figlowali" korzystając z nieobecności starszych. Aż pewnego pięknego dnia znajomych nie było w domu i rodzice z kwitkiem wrócili z powrotem i przyłapali młodych (jak ktoś to ładnie ujął) "in figlanti".
Chłopak przyłapany na "gorącym" uczynku pomyślał sobie :
- O, cholera, mam za niedługo maturę, miałem dostać samochód, uważali mnie za takiego porządnego, a tu co ? A trudno.
Dziewczyna sobie mysli :
- Aj, miało byc fajnie, miał mnie przedstawić rodzicom, miało być milo, kolacja itp., a tu mnie jak ostatnia k*.*ę poznali.
Ojciec sobie myśli :
- Moja krew ! Dobrze synku, dobrze, całkiem niezła d*.* !
A serce matki :
- Jak ta k*.* nogi trzyma ! Przecież mu niewygodnie !
=====================================
Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
- Byłem u dziewczyny...
- I co, i co???
- Waliłem caaaaaałą noc!!
- Łooo!!!!!!
- ...i nikt nie otworzył
====================================
Jim Raynor
Wysłany: Sob 17:42, 21 Sty 2006
Temat postu:
Jak długo należy patrzeć na teściową jednym okiem?
- Tak długo, aż się muszka ze szczerbinka zgra.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Żona do męża: - Wiesz, dziś, jak przechodziłam w przedpokoju, to zegar spadł tuż za mną.
Mąż: - Zawsze się, kurwa, spóźniał...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Na dyskotece w Niemczech bawi się Rosjanin z napisem na koszulce:
,,Turcy mają trzy problemy''. Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a na niego tłum Turków czeka.
- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - mówi Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam,
tylko zawsze wołacie wszystkich swoich.
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy, wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin, wyjmując pistolet maszynowy. - Zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Adwokat pyta klienta: - Dlaczego chce się pan rozwieść?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Pije?
- Nie, łazi za mną!
gregOr_12
Wysłany: Sob 13:56, 14 Sty 2006
Temat postu:
no to skoro nikt tu nikt nic nie pisze to ja cos podam
http://www.obrazki.jeja.pl/1/07.php
to moj ulubiony ale swoje ulubione sami sobie wybierzecie
http://www.obrazki.jeja.pl
wybierzccie sobie jakos galerie
Cubaza
Wysłany: Pią 16:06, 13 Sty 2006
Temat postu:
Jako, że wydaje mi się, że jak się zeedytuje posta to on się nie pojawi jako nieprzeczytany to zamieszczam go w nowym poście:
Egzamin na WPiA (Wydzial Prawa i Administracji) na Uniwersytecie Gdańskim.
Egzaminator do kandydata:
-Dlaczego chce pan studiować właśnie prawo? I to u nas?
-Tato...nie wygłupiaj się...
-------------------------------------------
Kelner, w mojej zupie pływa mucha!
- Dopłaca pan więc 49gr.
-------------------------------------------
Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.
- Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.
Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
- Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik... Za chwilę jednak znów głos...
- Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka...
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę;
- Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie...
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie...
- A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
- Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. Z małego żółtego pontonika; mówiła dla państwa załoga samolotu...
-----------------------------------------------------------
Do sklepu tekstylnego przychodzi elegancko ubrana pani i prosi o wełniany materiał o kolorze czerwonym. Prosi także o to żeby materiał ten nie był zbyt ciemny, ani zbyt jasny. Przez godzinę prosi ekspedientkę o podawania nowych. Bardzo marudzi, aż w końcu wybiera pasujący jej kolor.
- Ile metrów pani potrzebuje? - Pyta zmęczona ekspedientka.
- Metrów? - Parsknęła klientka. - Wczoraj kupiłam pluszowego byczka i urwał mu się języczek...
---------------------------------------------------
Idzie sobie Murzyn przez pustynie, straszliwie spragniony, zrozpaczony - zgubil sie. Nagle widzi ze na wydmie lezy lampa. Podchodzi blizej, podnosi i zaczyna ja pocierac. Ze srodka wyskakuje dzin:
- Dobry czlowieku, uwolnilem mnie z mojego wiezienia. W nagrode spelnie Twoje 3 zyczenia.
Murzyn mysli, i mowi wymienia zyczenia:
- Po pierwsze chce byc bialy.. Po drugie chce miec duzo wody... A po trzecie chce miec duzo dup.
I dzin zamienil go w sedes.
---------------------------------------------------------------------------
Jedna matka wysyła córkę do ojca żeby odebrała alimenty mówiąc jej: "Patrz na ojca mine jak bedzie wyciągał pieniądze".
Córka wraca i mówi mamie że ojciec wsciekły i niechętnie płaci. Scena powtarza sie kazdego miesiaca. Lata mijają........
Córka osiągneła 18-tke i matka jak każdy miesiąc wysyła ja po alimenty, mówiąc: "Patrz na mine ojca jak będzie płacił. Córka weszła do mieszkania ojca i ze zdziwieniem widzi że ojciec usmiechnięty i szczęsliwy, pieniądze leżą na stole? Strachliwym głosem pyta co sie stało? Na to ojciec: "18 lat byłem wsciekłym ze musialem alimenty płacic", ale dzisiaj ostatni raz. Idz do domu i powiedz to matce i zobacz co ona teraz za mine zrobi? Córka zrobiła to co ojciec powiedział i opowiedziała wszystko matce. Na to matka: "Córeczko to idz jeszcze raz do ojca i patrz na jego mine i powiedz mu że on wcale twoim ojcem nie jest".
Cubaza
Wysłany: Śro 22:18, 11 Sty 2006
Temat postu:
A to młoda:P A już powiedziałem, że w sojuszu nie ma tajemnic
heheh
Żeby nie było, że offtopic ciągle
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było
jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na
stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się miś za całe
50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu.
Matka na to:
- Jasiu, co żeś ty zrobił, natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej
mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się
pukanie do drzwi.
Sąsiadka wpycha faceta z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
- Kup pan misia.
- Spadaj chłopcze.
- Bo będę krzyczał.
- Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij.
- Oddaj misia.
- Nie oddam.
- Oddaj bo będę krzyczał.
Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Jasiu zarobił kasy od
cholery. Wraca do domu z zakupami: kawior, krewetki, szynki i całą
furę szmalu kładzie na stole.
Matka do Jasia:
- Jasiek chyba bank obrabowałeś. Natychmiast do księdza idź się
wyspowiadać!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia.
- Odwal się! Już nie mam kasy.
-----------------------------------------------------------------------------
Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli
pyta go co potrafi.
- Może zainteresuje pana fakt - odpowiada interesant - że rozumiem mowę
zwierząt.
- Taa? - pyta zdziwiony dyrektor - to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan
potrafi.
Wchodzą do krówek a tu krasula "Muuuu!"
- Co ona powiedziała?
- Że daje 10 litrów mleka, a wy wpisujecie tylko 4.
- O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek, a tu "Chrum, chrum!"
- A ta co powiedziała?
- Ze daje 5 prosiąt, a wy wpisujecie 3.
- O, ja pier... Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę a ta "Meeeee!"
- Pan jej nie słucha - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy
pijany...
-------------------------------------------------------------------
W małżeńskim łożu namiętna scena erotyczna. Nagle rozlega się głośne
pukanie do drzwi wejściowych. Przerażona kobieta krzyczy:
- Jezus Maria, to mąż!
Mężczyzna, nie zwlekając, wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili
absolutnej ciszy wyczołguje się spod łóżka, siada na jego skraju,
wzdycha, ociera pot z czoła i mówi:
- Eh, widzisz, żono, oboje mamy zszarpane nerwy...
------------------------------------------------------------------------
Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzeżu i chce popełnić samobójstwo. Widzi to młody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
- Nie rób tego! Zabiorę cię na pokład naszego statku, ukryję, przemycę do Ameryki i zaczniesz nowe życie. Przez cały rejs będę cię karmił, będę ci dawał
radość, a ty będziesz mnie dawać radość. Jeszcze nie wszystko stracone...
Dziewczyna, jeszcze pochlipująca z cicha, postanowiła dać sobie jeszcze jedną szansę i poszła z nim na statek.
Jak obiecywał tak zrobił - ukrył ją pod pokładem, raz na jakiś czas podrzucał jej kanapkę, jakiś owoc lub coś do picia, a całe noce spędzali na miłosnych
igraszkach.
Sielankę przerwał kapitan, który pewnego dnia odkrył kryjówkę dziewczyny.
- Co tu robisz? - zapytał surowo.
- Mam układ z jednym z marynarzy. Zabrał mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robić ze mną, co chce.
Mam nadzieję, że kapitan go nie ukarze?
- Nie - odpowiedział kapitan.
- Chciałbym jednak, żebyś wiedziała, że jesteś na pokładzie promu Wolin - Świnoujście - Wolin.
----------------------------------------------------------------------
Wraca Jasio ze szkoły. Ojciec, dresiarz, postanowił zagaić intelektualnie do syna:
-no i co tam Jasiu w szkole?
-nie dobrze tato, 5 pałek dostałem.
-no Jasiu, będzie wpierdol.
-wiem tato, mam już adresy.
-------------------------------------------------
NIE PIJCIE WIĘCEJ:
Trzech kolesi dzieli sie wrazeniami z ostatniej popijawy:
- Jezu, tak sie narznalem - mówi pierwszy - ze jak otworzylem rano
oczy, to patrze - dom mój. Spogladam nizej - garaz mój, tylko
samochód w garazu inny. Okazalo sie, ze cudzym przyjechalem.
- To nic - mówi drugi - Budze sie rano, otwieram oczy, patrze - zona.
OK, mysle, odwracam sie na drugi bok, a tu jakas laska. Tak sie
dzien wczesniej nawalilem, ze dupe z baru do wlasnego,
malzenskiego loza zaciagnalem.
- A ja - smetnie mówi trzeci - otwieram oczy, patrze leze na
trawniku, bez majtek, ch_j mi stoi jak maczuga, a na nim siedzi
ogromna czarna wrona i dziobie mnie w jajca. ... A ja mialem tak
sucho w ryju, ze nawet "sioo, ty k_rwo" nie moglem powiedziec...
----------------------------------------------------------
Nieśmiały, niepozorny człowieczek podchodzi do płotu swego ogródka i po cichutku woła sąsiada:
- Panie Wieśkuu! Ekhm.. panie Wieśkuu!
Pan Wiesiek podchodzi
- No, co tam, panie Zbyszku?
- Bo ja mam takie pytanie... bo z pana to gość, taki oblatany... taki towarzysko obyty, rozchwytywany... taki ekhm, przepraszam... jebaka... jeszcze raz
przepraszam...
- No, już dobrze, dobrze, dosyć tego słodzenia, o co chodzi?
- Niech mi pan powie, panie Wieśku, boo... ja sobie tam trochę poczytałem i... czy... eee... ekhm... wstydzę się... ten seks oralny to on przyjemny jest?
- Oczywiście! Super jest..
- A... a.. ten... no... seks w... e... drugą dziurkę... to, co, fajny?
- Noo, to już zależy, jedni lubią inni nie...
- Acha, i to wszystko można bez skrępowania, tak? I mówi pan, że kobitki w ogóle oporów do tego nie mają?
- Kobiety? A tego to nie wiem, panie Zbyszku...
Dobra starczy bo mnie jeszcze o coś oskarżycie
----------------------------------------------------
EDIT ONE:
Coś z basha
sorrow????
<faxe> dowiedzialem sie z Ku Klux Klan powstal w wigilie bozego narodzenia 1865
<Sorror> no, siedzieli przy choince i do ciekawych wnioskow doszli z nudow
<Sorror> mm, ale smaczny karp... a moze by tak tluc murzynow?
------------------------------------------------------------------
<aus88> z kim piłkarze polscy spotykają sie w drugiej turze mistrostw świata?
<paq> a to chyba jeszcze pierwszej nie było
<paq> no chyba ze mi sie cos pojebało
<aus88> no ale w drugiej z kim?
<aus88> z polskimi kibicami na lotnisku okęcie
------------------------------------------------------------------
te dwa nas najbardziej rozwaliły
Cubaza
Wysłany: Czw 22:17, 05 Sty 2006
Temat postu:
POJECHAŁEŚ MI JIM PO AMBICJI
NIEGRZECZNIE SIE ZACHOWUJESZ TY TY TY
Jasio podejrzał, jak jego dziadek "załatwiał się" za stodołą. Po chwili pyta:
- Dziadku, co to było takiego, co ci z rozporka zwisało?
Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzieć, więc mówi:
- To był ślimak.
- Tak też myślałem - mówi Jasio - bo to do ch... nie było podobne!
----------------------------------------------------
Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła.
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dąć jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient...
------------------------------------------------
Klatka schodowa. Wchodzący na górę człowiek widzi małą dziewczynkę, która stoi pod czyimiś drzwiami i usiłuje dosięgnąć dzwonka.
- Poczekaj, dziecko, pomogę ci! - mówi facet i naciska dzwonek. Na to dziewczynka:
- Nie wiem, jak pan ale ja teraz spierdalam!
-------------------------------------------------
DLA EOMERA ZA MIŁO SPĘDZONY WIECZÓR WCZORAJ
Dzieci podchodzą do hrabiego spacerującego po parku i wskazując na zamek, pytają:
- Czy pan mieszka w tym zamku?
- Tak.
- A czy tam nie ma żadnego straszydła?
- Nie ma. Jestem jeszcze kawalerem.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin